wtorek, 28 lipca 2015

Aisha jak to się zaczęło....

Abar jest ON-kiem już z 5 -letnim stażem rok temu stanęliśmy przed trudną decyzją czy kupić drugiego psa. Pamiętam że długo biłam się z myślami co zrobić, czy to dobry pomysł? czy sobie poradzę z dwoma owczarkami? bo przecież to ja jestem z nimi całymi dniami. Nie potrafiłam odpowiedzieć sobie na wszystkie pytania, które siedziały w mojej głowie. Teściowa odradzała pomysł sama ma dwa psy więc mówiła z własnego doświadczenia, że jest ciężej niż z jednym, że idą za tym większe koszty utrzymania. Przeglądając OLX z tego co pamiętam natchnęliśmy się na ogłoszenie hodowli z Radomia zadzwoniliśmy iii... okazało się, że jest jeszcze jedna suczka tak to była nasza Aisha :) Tego samego dnia późnym popołudniem wyruszyliśmy w trasę, zdążyłam jeszcze odwiedzić sklep zoologiczny by kupić smycz i karmę dla juniora a raczej juniorki. Kiedy dojechaliśmy na miejsce czekała już na nas mała czarna puchata kuleczka, która była bardzo wesoła niczego ani nikogo się nie bała :) Tak decydujemy się padły słowa narzeczonego, powrót przespała na moich kolanach. Kiedy wróciliśmy do domu Abara mina była bardzo niezadowolona wręcz uciekał od szczeniaka teraz żałuję, że tego nie nagrałam :) Noc przespała przy naszym łóżku każdy kolejny dzień z małym szczeniakiem przynosił ciekawe doświadczenia. Teraz Aisha ma rok i trzy miesiące jest piękną i pogodną suczką powiem szczerze, że czasem gdy narzeczony zabiera ją ze sobą do pracy to jest w domu smutno. Ona zawsze potrafi wzbudzić uśmiech czasem mam wrażenie, że ma ADHD :D Nie potrafi zagrzać w jednym miejscu nawet chwili ciągle coś szuka i świruje nawet gdy np. nie pozwalam jej wskoczyć na kanapę to siada i szczeka na mnie po to by się wykłócić o swoje. Abar jest jej przeciwieństwem zrównoważony i poważny może dla tego się uzupełniają. Nie wyobrażam sobie już życia bez moich psiaków, owczarki są idealnymi towarzyszami rodziny :) 
Abar & Aisha